Post oficjalnych ilustracji do Odblasków Eterny, żeby było w jednym miejscu i żebym nie musiała miotać się po runetach w poszukiwaniu tej potrzebnej.
Oficjalne - czyli te, które znajdują się w książkach. Czy jedynie słuszne - trudno powiedzieć, jeśli wziąć pod uwagę, że autorów jest dwóch (a jeśli doliczyć drugie wydanie, to nawet trzech).
Początek, aż do "Serca Zwierza", ilustrował Roman Papsujew "Amok" Jest też autorem okładki do "Kuli Losów", ale ilustracje wewnętrzne tej części oraz wszystkie rysunki w kolejnych tomach są autorstwa Jany Kuczejewej "Arventur".
Ze względu na to, że tych ilustracji jest naprawdę dużo (okładki, wyklejki, ilustracje wewnętrzne), zdecydowałam się podzielić temat na dwie części. W tym poście zamieszczę ilustracje autorstwa Amoka, a w następnym - Arventur. Niektóre z nich już się przewinęły przez bloga, ale jak wszystko, to wszystko.
Małe wyjaśnienie co do "Od wojny do wojny" - jest tylko jedna czarno-biała ilustracja, bo tylko tę zapisałam na dysku. Pozostałe znajdowały się na autorskiej stronie Amoka, a ona już nie istnieje. W internecie ilustracji z tego konkretnego tomu również nie można odszukać. Problemy są też z "Obliczem zwycięstwa", więc wcale się nie upieram, że rysunki, które przypisałam do tej części, to faktycznie wszystkie, jakie zawiera papierowe wydanie książki.
Oficjalne - czyli te, które znajdują się w książkach. Czy jedynie słuszne - trudno powiedzieć, jeśli wziąć pod uwagę, że autorów jest dwóch (a jeśli doliczyć drugie wydanie, to nawet trzech).
Początek, aż do "Serca Zwierza", ilustrował Roman Papsujew "Amok" Jest też autorem okładki do "Kuli Losów", ale ilustracje wewnętrzne tej części oraz wszystkie rysunki w kolejnych tomach są autorstwa Jany Kuczejewej "Arventur".
Ze względu na to, że tych ilustracji jest naprawdę dużo (okładki, wyklejki, ilustracje wewnętrzne), zdecydowałam się podzielić temat na dwie części. W tym poście zamieszczę ilustracje autorstwa Amoka, a w następnym - Arventur. Niektóre z nich już się przewinęły przez bloga, ale jak wszystko, to wszystko.
Małe wyjaśnienie co do "Od wojny do wojny" - jest tylko jedna czarno-biała ilustracja, bo tylko tę zapisałam na dysku. Pozostałe znajdowały się na autorskiej stronie Amoka, a ona już nie istnieje. W internecie ilustracji z tego konkretnego tomu również nie można odszukać. Problemy są też z "Obliczem zwycięstwa", więc wcale się nie upieram, że rysunki, które przypisałam do tej części, to faktycznie wszystkie, jakie zawiera papierowe wydanie książki.