wtorek, 22 grudnia 2015

Kto pyta, nie błądzi... jeśli zadaje właściwe pytania

Jak niejednokrotnie wspominałam, Wiera Kamsza (w internecie występująca pod nickiem Gatty) do niedawna często udzielała się na Zielonym Forum, podpowiadając, wyjaśniając i odpowiadając na pytania. Aczkolwiek nie wszystkie :) I nie tylko na ZF – zachowało się w internetowych odmętach kilka on-line wywiadów. Odpowiedzi na zadawane pytania zebrała w jeden wątek pewna dobra dusza. A ja postanowiłam przetłumaczyć, żeby uniknąć pytań, skąd wiem coś, czego w tekście źródłowym nie ma ;)

To, co zebrał er Piligrim to głównie same odpowiedzi Gatty, pytania są ujęte tylko wówczas, kiedy bez nich kontekst wypowiedzi byłby niezrozumiały. W związku z tym w te wypowiedzi autorki, które nie są poprzedzone pytaniami, dokonałam pewnej ingerencji, redagując je i uzupełniając tak, by można było domyślić się, na co właściwie odpowiadają. Posegregowałam je też mniej więcej tematycznie, zrezygnowałam z tłumaczenia tego, co zostało już wyjaśnione bezpośrednio w tekście (poniższe wypowiedzi pochodzą z różnych okresów, większość to etap przez napisaniem Serca Zwierza), dorzuciłam kilka najświeższych informacji, a jeśli uznałam za konieczne – opatrzyłam własnym komentarzem [w nawiasach kwadratowych i kursywą].
Trochę spoilerów może się zdarzyć.

wtorek, 1 grudnia 2015

Co się stało z arą?

Pochopnie złożyłam obietnicę regularnego* aktualizowania bloga, a że złożyłam ją wobec osób, które nie dadzą mi o niej zapomnieć ;) to zaczynam. Na początek krótka, niezobowiązująca notka, wyjaśniająca, co się stało z gogańską arą w Agarisie.


Cytacik dla przypomnienia:
"Spazmatycznie wczepiwszy się w zasłonę, córka Gaimiola patrzyła na czworościenną piramidę, wyciętą, wydawało się z sagrańskiego hematytu.
Na mieniących się czarnym metalem krawędziach widniały pęknięcia, przypominające dziwne symbole, a z nich wyrastały wyszczerzone kocie pyski i wyciągały przed siebie szponiaste łapy. obok zbezczeszczonej ary leżał ojciec ojca, po zniekształconej grymasem twarzy, nienaturalnie wykręconej ręce, czarno-żółtej szacie pląsały słoneczne zajączki. NIkogo i nic więcej w pokoju nie było, tylko na podłodze w kilku miejscach widniały jakieś plamy, jakby po wyschniętych małych kałużach niezbyt czystej wody." (tu i dalej: "Od wojny do wojny", tłum. E. i E. Dębscy)


To, co się stało z gogańską arą, jest pośrednio powiązane z przesłuchaniem, jakie zakon Prawdy urządził Roberowi. Przesłuchanie prawdopodobnie było jakimś obrzędem, rytuałem magicznym, do przeprowadzenia którego potrzebna była ofiara - a jej rolę wyznaczono markizowi Er-Prieux. Rober wyrwał się z sideł (w jego wizji Alva oddaje zamiast niego Adgemara: "Alva roześmiał się i mocno trącił Adgemara, ten zachwiał się, bezsensownie chwytając rękami powietrze, i poleciał w dół, w objęcia obrzydliwej lepkiej śmierci, która wypuściła Robera, żeby przyjąć przynależną jej ofiarę.") i tym samym rytuał pozostał niedokończony. Nie wiadomo, co było celem magnusa Prawdy, ale przerwanie rytuału spowodowało, że do Kertiany spróbowało przesączyć się plugastwo.

Żeby je powstrzymać, mistyczne siły z Agarisu wykorzystały arę. No, jedna siła - naieri, współpracująca z Goganami na mocy jakiejś umowy, o czym jest wzmianka w prologu "Sercu Zwierza". Bardzo prawdopodobne, że sama nie mogła sobie poradzić z niebezpieczeństwem i wezwała na pomoc fulgę z Alatu - stąd w arze kocie pyski. Zauważcie: nie koty, a tylko ich głowy (i łapy) - prawdziwą postacią fulgi jest uskrzydlona dziewczyna z kocim łbem. Dodatkową pomocą posłużyli wychodźcy - Paolo i ojciec German. Paolo był tym, który zagrodził Mellit drogę powrotną, dzięki czemu nie stała się ona ani ofiarą plugastwa, ani ofiarą naieri. Bo astera, nawet z pomocą fulgi, okazała się za słaba - siły uzupełniała, wypijając znajdujących się w domu Goganów, podobnie jak później fulga wypiła Wiscę, a sama naieri... sami wiecie kogo ;) (Usiłuję nie spoilerować.)

Mellit się uratowała, bo "coś ją odganiało od rodzinnego domu". Prawdopodobnie do opuszczenia domu zmusiła ją naieri, dlaczego - można spekulować. Być może fakt, że Mellit była powiązana z arą, stanowił jakąś przeszkodę, może nie powinna była znajdować się w pobliżu ołtarza? A może naieri postanowiła uratować dziewczynę, którą kochał Rober (a naieri była z nim już związana, to ona ukrywała się pod postacią Laurencji)?

Plugastwo udało się powstrzymać za cenę zniszczenia ary.


Wszystko powyższe to domniemania Zielonego Forum, uzupełnione o moje własne.



*Czyli co 1-2 tygodnie.

czwartek, 8 października 2015

Wieści z frontu

Są informacje odnośnie "Świtu", niestety, niezbyt pocieszające. Wygląda na to, że tej jesieni nie ma co liczyć na premierę ostatniego tomu - tekst ciągle jest poprawiany, ilustracje nie są przygotowane, wydawnictwo milczy jak zaklęte (a napisałam trzy maile! Spróbuję jeszcze raz, może i tu zadziała zasada świętej czwórcy...), autorka takoż.

Na dorocznym Jesiennym Balu (2 października), co do którego fani mieli wielkie nadzieje, Kamsza pojawiła się "kompletnie bez głosu", co spowodowane było chorobą, w związku z czym obiecany spoiler nie został zdradzony. Na pocieszenie organizatorzy poinformowali, że pytania można zadać na piśmie, zostaną one dostarczone autorce, która odpowie na nie również w formie pisemnej. Wiecie co, ja albo mam paranoję, albo to faktycznie jest podejrzane. Zielone Forum dyskutowało zawzięcie, o jakie spoilery zapytać, przy czym tak, żeby autorka nie mogła się wykręcić. Planowano także wydrzeć konkretne info o stopniu zaawansowania prac nad książką - już nie o dokładnej dacie wydania, ale chociaż ile jeszcze poprawek zostało do naniesienia. I tu łups! Autorka chora, nie może mówić. Wygodne, hm?

(No dobra, to było wredne, tym bardziej, że relację znam z drugiej, o ile nie trzeciej, ręki, ale na Leworękiego, ileż można?! Plany czytelnicze na jesień rozleciały mi się z hukiem, "Świtu" niet, "Pamięci Światłości" niet, jeszcze się LeGuin ostała, mam nadzieję, że Prószyński nie przełoży premiery Ekumeny... Koniec prywaty :) )

Jedna z bet doniosła, za wiedzą i zgodą autorki, że nowy wariant "Świtu" jest bardziej optymistyczny niż stary, ale co to konkretnie oznacza - można się jedynie domyślać.

Jeśli będą jakieś nowości, ewentualnie na forum pojawią się spoilery - napiszę :) W ogóle na blogu w najbliższym czasie albo nie będzie nic, albo będą głupoty w rodzaju tego, jaki aktor najlepiej pasuje do roli Alvy i dlaczego NIE Nicolas Cage ;), bo złapałam zbyt wiele kotów za ogon i mam rozgrzebane cztery poważne notki oraz jakieś siedem mało poważnych. I nie mam nastroju, żeby którąkolwiek skończyć.

Na pocieszenie macie oficjalny, acz nieostateczny, forzac "Świtu" autorstwa Arventur - Polowanie Anema:



środa, 23 września 2015

A tak mi się skojarzyło...


"– Nie należy mieć księżyca za plecami – niechętnie burknął Nox – tym bardziej rdzawego. Drogi nie będzie."
("Jad przeszłości" cz. 2)


"Kobyła chrapnęła i poszła bokiem, chcąc nawalić się ramieniem na człowieka. Jej to miejsce podobało się wcale nie bardziej, niż Dickonowi, a już drzewo... Z ziemi ono jeszcze bardziej wyglądało jak gigant, zamierzający zerwać z nieba niski czerwonawy księżyc. Rdzawy księżyc widział też Nox, ale tamten nie był w pełni i wisiał nie w przedzie, a za plecami."
("Zmierzch")

http://wyborcza.pl/1,75478,18874674,krwawy-superksiezyc-w-niedziele-nie-spijcie-tylko-patrzcie.html

Mam zamiar popatrzeć,  o ile nie będzie chmur i o ile zareaguję na budzik. To drugie mało prawdopodobne :)


czwartek, 10 września 2015

Uzupełnienie chronologii


To, co miało miejsce przed pierwszym tomem cyklu Odblasków Eterny, a także zestawienie dat urodzin bohaterów. Chronologia oparta na aneksie „Oblicza Zwycięstwa”, uzupełniona i poprawiona.

OKRES GALTARSKI
Krąg Wiatru
397 – zbrodnia Rinaldi Rakana – atak Pierwotnych Stworów
- śmierć Eridani, wstąpienie na tron Ernani
- przejście Ernani Rakana na esperatyzm


NOWY OKRES
Krąg Fal
1 rok – przeniesienie stolicy z Galtary do Kabiteli. Koniec Złotej Anaksji, początek Złotego Imperium.
4 – edykt, zrównujący w prawach esperatyzm i abweniactwo.
6-12 – utworzenie i organizacja zakonów esperatyjskich.
7-15 – objawienia Adriana.
11 – najazd barbarzyńców na północne ziemie Złotego Imperium.
16 – stworzenie espery.
17 – ucieczka Albina Borraski do Purpurowych Ziem.
28 – śmierć imperatora Ernani.
29 – Albin Borrasca proklamował się nar-shadem Kenalloa.
39 – kanonizacja Ernani Rakana.
364 – uznanie Adrianowych Objawień za fałszywe;
- rozwiązanie zakonu Sławy;
- oblężenie Barsiny;
- epidemia cholery, śmierć Esperadora Piusa, wybranie Esperadora Antoniusza.
365 – potwierdzenie Adrianowych Objawień.
379 – zniknięcie Esperadora Antoniusza, wybranie Esperadora Agniusa.
386 – przejęcie tytułu i ziem wygasłego rodu Parda przez hrabiów Arigau.
397 – epidemia w Kabiteli, śmierć imperatorskiej rodziny;
- koronacja Lorio Rakana;
398 – bunt Gaify i Uerty, rozpad Złotego Imperium.
399 – przeniesienie Świętego Tronu do Agarisu.

sobota, 5 września 2015

Wieści z fandomu

Z polskiego fandomu, tym razem.

(Zanim jednak przejdę do tych wieści, wspomnę tylko, że publikacja artów 4 lvl na BF była tak traumatyczna, jak się spodziewałam. Wyróżniła się tylko jedna ilustracja, nie tyle z racji wykonania, co zobrazowanego paringu - Roke/Arletta zaczyna być moim drugim ulubionym szipem w OE).

Do rzeczy więc. Polski fandom istnieje, ma się całkiem dobrze i jest aktywny także na polu twórczości własnej :) Autorkę fanfików póki co mamy jedną, artera nie ma żadnego (pilnie poszukiwany!), mamy też kogoś, kto byłby idealny do challenge'ów :)

Fanfik główny i najważniejszy się pisze - na facebookowej grupie są jak dotąd trzy rozdziały. To crossover OE z "Dziedzictwem Kusziela" Jacqueline Carey, a głównymi bohaterami są Lionel Savignac i Melisanda Szachrizaj. Lionelowi się podobno dostaje, moralnie, emocjonalnie i może nawet fizycznie (podobno, bo jeszcze nie czytałam - czekam na całość, żeby przeczytać za jednym zamachem, a nie po kawałku). Autorka twierdzi, że takie znęcanie się nad hrabią wynika z sympatii... ;)

Lionelowi zresztą dostaje się nie tylko we wspomnianym fanfiku, ale i w krótkich mini-opowiadankach, tworzonych doraźnie i często za poduszczeniem reszty fandomu - reszty nader aktywnej w znęcaniu się nad kanonem i podrzucaniem dziwnych zajawek.

Oprócz Lionela można sobie poczytać o ciężkim życiu niezrozumianego przez otoczenie Robera, a także zobaczyć, że Eternę da się scrossoverować dosłownie ze wszystkim - także z Tetrisem :)

Mam zezwolenie na przetłumaczenie fików i zapoznanie z nimi rufandomu, co pewnie nastąpi w okolicach zimowej Bitwy Fandomów.

Artera, jak wspomniałam, fandom nie posiada, za to posiada rękodzielniczkę. Ona sama pewnie się wyprze, bo Eterny nie czytała (jeszcze...), ale jeśli tworzy się takie cuda, ewidentnie inspirowane kolorystyką OE:




i takie...


i takie...




że o zawieszce w jedynych słusznych kolorach nie wspomnę...




...nie wspomnę także o czarno-białych "marszałkowskich" kolczykach, bo nie mam czym trzasnąć im fotki...

...to chcąc nie chcąc zalicza się do twórców fandomu :)

Inne cuda można sobie pooglądać tu. Z tego bloga pochodzą wszystkie powyższe zdjęcia.

Tak więc, cóż, zapraszam na eternogrupę :)

czwartek, 3 września 2015

Trochę... powiedzmy, że piękna

Tak mi się nagle przypomniało, że Bitwa Fandomów trwa w najlepsze, a ja nie odnotowałam na blogu żadnego jej przejawu. Choć pierwotnie zamierzałam relacjonować każde nowe zadanie. Hm. Tak. No więc, z relacji nic nie wyszło, tak krótko tylko powiem, że najwięcej jest alvadicków, całkiem sporo hetu i nowe zjawisko, od którego cierpnie mi skóra, czyli nadmiar Emilienny Lansar. Ale generalnie fanfików nie czytam (no, chyba że jest mi naprawdę źle, tak, że gorzej już być nie może...), o ile nie dotyczą mojego ulubionego szipu, a takich akurat nie było, niestety. Za to na arty patrzę, owszem, chociaż często tego żałuję :)

Jednak wrzucam tu kilka artów i przedmiotów rękodzieła, wykonanych na challenge. To wszystko było już na facebookowej grupie, a tu będzie tylko to, co mnie osobiście spodobało się najbardziej.

Nie ma nic ratingowego ani traumatycznego, można patrzeć bez obaw :) (Ratingowe i najprawdopodobniej traumatyczne będzie dopiero dzisiaj, ale tego raczej  tu nie pokażę.)

Tak wyglądają bannery, umieszczane na początku każdego zadania. Jest ich więcej, z różnymi postaciami z OE, ja wybrałam ten z Leworękim i ten z Valdezem, bo są ładne :) Generalnie tak właśnie wygląda stylistyka całości, wyjątkowo spokojna, muszę przyznać, jak na ten fandom.




środa, 2 września 2015

Państwa, stolice, władcy


Taki krótki wpis informacyjny, kto czym i skąd rządzi :)


Agaria - Garikana; król Antonius.
Alat - Alati; wielki książę Albert.
Bordon - miasto-państwo; rada dożów.
Driksen - Einrecht; kesar Gotfryd.
Felp - wolne miasto; Duksja.
Gaifa - stolica: Paona; cesarz Diwin VIII.
Gaunau - Lippe; król Heinrich.
Kadana - Hogrede; król Jakow Kadański.
Kageta - Rawiat; kazar Baata. Samozwańczy kazar Południowej Kagety - Hammail-lo-Zaggaz.
Talig - Ollaria; król Ferdynand II Ollar.
Urgot - Urgotella; książę Tomas.

Informacje niepełne:
Bakria - król Bakna I.
Bergmark - margrabia Wolfgang-Johan.
Holta - Kan-Kulbabe; kan holtyjski (brak imienia).
Sułtanat Nuchucki - Nuchut; sułtan.
Ulapp - wielki książę Julian II.

Brak informacji o:
Ardora - wielkie księstwo
Flavion - wielkie księstwo.
Gazarea
Ierna - królestwo.
Kir-Riac
Klawia
Norueg- królestwo.

UPD. Na specjalne życzenie dopisuję:
Agaris - siedziba Kościoła esperatyjskiego; Esperador Junius, poprzednik: Esperador Adrian.

piątek, 31 lipca 2015

Kertiańskie anegdoty

Trochę kertiańskiego humoru, wygrzebanego w czeluściach runetów :) Miejscami nieprzyzwoitego :))


Pod koniec Kręgu Wiatru przewodnik oprowadza grupę po muzeum w Ollarii.
"Teraz, moi drodzy" - rzecze - "obejrzymy słynny tryptyk pt. Roke Alva w Bagerlee".
Wchodzą do sali, a tam faktycznie tryptyk. Najpierw koronacja Aldo, wszyscy dookoła adorują białe spodnie, na następnym obrazie Okdell żłopie wino w gabinecie z dziczymi głowami, kopytka trzyma na biurku, wreszcie Okdell w buduarze królowej trzyma Katari na kolanach.
"No dobrze" - pytają zwiedzający - "a gdzie jest Roke Alva?"
"A Roke Alva jest w Bagerlee!"


Pierwszy Marszałek wybrał się ze świeżo upieczonym giermkiem na bal. Przy okazji pokazywał mu co znaczniejszych ludzi królestwa. Rzecz jasna chciał pokazać także kapitana królewskiej straży. "Patrz, młodzieńcze, to jeden z tych dwóch blondynów pod oknem, ten, który pije Wdowią Łzę" "Ależ, monsignore, oni obaj piją Wdowią Łzę!"
"No ten, który trzyma rękę pod suknią baronowej Zal".
"Ależ, er Roke, oni obaj trzymają tam ręce..."
"W takim razie ten, który uśmiecha się znacząco".
"Ależ, er Rooookeeee..."
Alva w końcu nie wytrzymał i wyciągnął pistolet. Wystrzelił.
"W takim razie to ten, który, padając, właśnie wylał wino na suknię baronowej!"

piątek, 24 lipca 2015

Dickon w labiryncie


Jeszcze jedno mistyczne szujstwo do wyjaśnienia, bo scena – sceny – z Dickonem i Alvą na Drodze Królowych, a następnie spotkanie z nieżyjącym od paru miesięcy Aldo mogą być wybitnie dezorientujące.

Bardzo dużo spoilerów, ostrzegam!

środa, 15 lipca 2015

Władcy Żywiołów i ich wasale, czyli szujstwa mistyczne po raz drugi!


Ponieważ uwielbiam wszelkie mistyczne szujstwa, a im bardziej zagmatwane, tym lepiej, postanowiłam podsumować (i dodać własne) teorie, dotyczące chyba najważniejszej dla istnienia Kertiany sprawy: systemu, że tak powiem, ochrony, pozostawionego przez odchodzących bogów-stwórców, Abweniów.

System tworzą rody, wywodzące się od głów Wysokich Domów Galtary. Pierwotnie istniały cztery Domy, do każdego Domu zaliczał się jego przywódca i czworo jego wasalów krwi, podporządkowanych głowie Domu, który z kolei przysięgał wierność Władcy (anaksowi) Rakanowi. Czyli wyglądało to tak: mamy 1 Rakana + 4 żywioły + 16 wasali krwi, razem daje to 21 głównych rodów. Przedstawiciele tych rodów (poza Rakanami) są nazywani eorami.

Systematyka żywiołów dla przypomnienia: Władcy Fal – książęta Pridd; Władcy Błyskawic – książęta Epineix, Władcy Wiatru – książęta Borrasca (po wygaśnięciu tego rodu – książęta Alva, dalecy krewni Borrasców), Władcy Skał – książęta Ockdell. Szesnastka wasali krwi mało ważna, tym bardziej, że rody wygasały stopniowo i na początku OE mamy ich tylko osiem.

Ilustracja z czasów, kiedy była nadzieja, że wszystko będzie miłe, łatwe i przyjemne...

piątek, 3 lipca 2015

Wino, kobiety i śpiew


Tytuł notki wysoce rozrywkowy, bo piątek. Treść też rozrywkowa, nie mająca jednakże wiele wspólnego ze znanym rysunkiem Andrzeja Mleczki. Aczkolwiek rysunek ten nieodmiennie wywołuje mój chichot.
Dziś – tylko wino, kobiety i śpiew zostawię sobie na inną okazję. Zajmę się alkoholem w Złotych Ziemiach oraz spróbuję znaleźć jego ziemskie odpowiedniki.
W ZZ niewątpliwie pije się dużo i różnorodnie, odnoszę wręcz wrażenie, że jest to jedna z ulubionych rozrywek, choć może nie jako cel sam w sobie (a przynajmniej nie zawsze), ale bez porządnego napoju wyskokowego zabawy nie ma i nie może być.

środa, 24 czerwca 2015

Bitwa Fandomów

Dziś tak trochę obok głównego tematu bloga, ale Bitwa Fandomów jest na tyle istotna, że warto się z tym zjawiskiem zapoznać. Głównie dlatego, że to istna kopalnia lolkontentu, facepalmów, łapania się za głowę i stuporu oraz źródło nielichej fazy :) Arty, ficzki, challenge i w ogóle radosna fandomowa twórczość gwałcąca kanon we wszystkich pozycjach.

W najogólniejszym skrócie – Bitwa Fandomów (dalej: BF) to rywalizacja pomiędzy fandomami. Przeprowadzana jest na diary.ru, czyli serwisie blogowym, dwa razy w roku: w edycji letniej, bardziej rozbudowanej, i zimowej, zazwyczaj nieco skromniejszej, z mniejszą liczbą questów (i uczestników).
Obecna letnia BF wystartowała 1 maja i zarejestrowała 159 drużyn. Fandomy są najróżniejsze: Eterna oczywiście (bo inaczej bym o tym nie pisała), ale też: Sherlock Holmes, Richard Armitage, Rosyjska Literatura Klasyczna, Hetalia, Gerontofilia (sic!), Anglomania, Historia, Europejskie Musicale, Les Miserables, Dumas, Star Wars, 50 shades of Grey, X-Men, Sailor Moon... Jak widać, punktem, wokół którego zbiera się fandom, może być dosłownie WSZYSTKO.
Osobiście będę kibicować fandomom: Gromyko, Major Thunder, Oleg Rogozin i baaardzo ostrożnie Richard Armitage :)

niedziela, 21 czerwca 2015

Systematyka sił mistycznych Kertiany, czyli szujstwa mistyczne raz!



No to zaczynamy. Bo cóż może być lepszego w Noc Przełomu, niż opowiadanie sobie strrrasznych opowieści o strrrasznych stworach, które tylko czyhają, by uprowadzić duszę pobożnego esperatysty/ollarianina w Zmierzch? Na wszelki wypadek zaopatrzyłam się w cztery świece, o:




wezwanie do Czterech znam i potrafię wyrecytować wyrwana ze snu w środku nocy, mogę więc ze spokojnym sumieniem i duszą na miejscu, a nie w piętach czy na ramieniu, poopowiadać o mistycznych istotach, które szwendają się po Kertianie w tę i we w tę, nic sobie nie robiąc z faktu, iż teoretycznie nie powinny istnieć.

Szujstwa uporządkowałam alfabetycznie, bo tak. Ograniczyłam się jedynie do przedstawienia faktów, teorie i spekulacje pozostawiając na inną notkę. Tutaj zależało mi jedynie na systematyce i uporządkowaniu wszystkich znanych faktów. Bardzo możliwe, że jeśli nie będę miała co robić, to uzupełnię notkę (albo stworzę nową) o wyliczenie wszystkich wypadków pojawienia się sił czystych i nieczystych, z dokładnymi datami i opisem okoliczności. Ale to nie teraz. Teraz tylko gołe fakty, ale za to zawierające wszystko, co mogłam sobie przypomnieć i znaleźć przy wertowaniu.
Przy każdym cytacie podałam w nawiasie tytuł tomu, z którego pochodzi.

Witamy w Złotych Ziemiach

Fandom się rozrasta, a swojego miejsca w polskim internecie nie ma, nieporządek.

Więc będzie blog. Na początek. Będzie facebookowa grupa. Może będzie też coś innego.

Ale najpierw blog. Blog będzie subiektywny, mistyczny i hermetyczny. Będzie dużo Roke, marszałka Li i Walentyna, sporo mistycznych szujstw, chmara teorii spiskowych i wyjaśniających, artów krzywych i nie bardzo, ukradzionych z Bitwy Fandomów, ruskich wtrętów oraz piosenek, a wszystko okraszone żartami zrozumiałymi jedynie dla wtajemniczonych.

I oczywiście od cholery spoilerów.

Żeby zostać wtajemniczonym, wcale nie potrzeba super mocy ani bardzo specjalnego questa. Wystarczy przeczytać Odblaski Eterny. Albo po prostu złapać dobrą fazę. A potem – zapraszamy do siebie. Zapewniamy stałą pożywkę dla eternofazy, powolne niszczenie szarych komórek, tfu!rczość własną oraz crossovery wypalające oczy i resztki mózgu. A także udostępnimy plany podbicia świata! I niech się Czworo zlituje nad nami wszystkimi.