piątek, 31 lipca 2015

Kertiańskie anegdoty

Trochę kertiańskiego humoru, wygrzebanego w czeluściach runetów :) Miejscami nieprzyzwoitego :))


Pod koniec Kręgu Wiatru przewodnik oprowadza grupę po muzeum w Ollarii.
"Teraz, moi drodzy" - rzecze - "obejrzymy słynny tryptyk pt. Roke Alva w Bagerlee".
Wchodzą do sali, a tam faktycznie tryptyk. Najpierw koronacja Aldo, wszyscy dookoła adorują białe spodnie, na następnym obrazie Okdell żłopie wino w gabinecie z dziczymi głowami, kopytka trzyma na biurku, wreszcie Okdell w buduarze królowej trzyma Katari na kolanach.
"No dobrze" - pytają zwiedzający - "a gdzie jest Roke Alva?"
"A Roke Alva jest w Bagerlee!"


Pierwszy Marszałek wybrał się ze świeżo upieczonym giermkiem na bal. Przy okazji pokazywał mu co znaczniejszych ludzi królestwa. Rzecz jasna chciał pokazać także kapitana królewskiej straży. "Patrz, młodzieńcze, to jeden z tych dwóch blondynów pod oknem, ten, który pije Wdowią Łzę" "Ależ, monsignore, oni obaj piją Wdowią Łzę!"
"No ten, który trzyma rękę pod suknią baronowej Zal".
"Ależ, er Roke, oni obaj trzymają tam ręce..."
"W takim razie ten, który uśmiecha się znacząco".
"Ależ, er Rooookeeee..."
Alva w końcu nie wytrzymał i wyciągnął pistolet. Wystrzelił.
"W takim razie to ten, który, padając, właśnie wylał wino na suknię baronowej!"

piątek, 24 lipca 2015

Dickon w labiryncie


Jeszcze jedno mistyczne szujstwo do wyjaśnienia, bo scena – sceny – z Dickonem i Alvą na Drodze Królowych, a następnie spotkanie z nieżyjącym od paru miesięcy Aldo mogą być wybitnie dezorientujące.

Bardzo dużo spoilerów, ostrzegam!

środa, 15 lipca 2015

Władcy Żywiołów i ich wasale, czyli szujstwa mistyczne po raz drugi!


Ponieważ uwielbiam wszelkie mistyczne szujstwa, a im bardziej zagmatwane, tym lepiej, postanowiłam podsumować (i dodać własne) teorie, dotyczące chyba najważniejszej dla istnienia Kertiany sprawy: systemu, że tak powiem, ochrony, pozostawionego przez odchodzących bogów-stwórców, Abweniów.

System tworzą rody, wywodzące się od głów Wysokich Domów Galtary. Pierwotnie istniały cztery Domy, do każdego Domu zaliczał się jego przywódca i czworo jego wasalów krwi, podporządkowanych głowie Domu, który z kolei przysięgał wierność Władcy (anaksowi) Rakanowi. Czyli wyglądało to tak: mamy 1 Rakana + 4 żywioły + 16 wasali krwi, razem daje to 21 głównych rodów. Przedstawiciele tych rodów (poza Rakanami) są nazywani eorami.

Systematyka żywiołów dla przypomnienia: Władcy Fal – książęta Pridd; Władcy Błyskawic – książęta Epineix, Władcy Wiatru – książęta Borrasca (po wygaśnięciu tego rodu – książęta Alva, dalecy krewni Borrasców), Władcy Skał – książęta Ockdell. Szesnastka wasali krwi mało ważna, tym bardziej, że rody wygasały stopniowo i na początku OE mamy ich tylko osiem.

Ilustracja z czasów, kiedy była nadzieja, że wszystko będzie miłe, łatwe i przyjemne...

piątek, 3 lipca 2015

Wino, kobiety i śpiew


Tytuł notki wysoce rozrywkowy, bo piątek. Treść też rozrywkowa, nie mająca jednakże wiele wspólnego ze znanym rysunkiem Andrzeja Mleczki. Aczkolwiek rysunek ten nieodmiennie wywołuje mój chichot.
Dziś – tylko wino, kobiety i śpiew zostawię sobie na inną okazję. Zajmę się alkoholem w Złotych Ziemiach oraz spróbuję znaleźć jego ziemskie odpowiedniki.
W ZZ niewątpliwie pije się dużo i różnorodnie, odnoszę wręcz wrażenie, że jest to jedna z ulubionych rozrywek, choć może nie jako cel sam w sobie (a przynajmniej nie zawsze), ale bez porządnego napoju wyskokowego zabawy nie ma i nie może być.